środa, 19 września 2018

Nowenna do św. Michała Archanioła




Dzień pierwszy 

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, który pełen wiary, pokory, wdzięczności i miłości, daleki od poddania się podszeptom zbuntowanego Lucyfera i od zastraszenia widokiem mrowia jego popleczników, zaraz przeciwko niemu powstałeś i, porwawszy resztę zastępów niebieskich do obrony sprawy Bożej, odniosłeś całkowite zwycięstwo, błagam cię, wyjednaj dla mnie łaskę wykrycia wszystkich pułapek i odparcia wszelkich ataków aniołów ciemności, tak bym, za twoim przykładem, zwyciężywszy, mógł któregoś dnia zasłużyć na to chwalebne miejsce, z którego one zostały bezpowrotnie strącone.

Ojcze nasz...

 Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 


Litania do św. Michała Archanioła 

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże - zmiłuj się nad nami! 

 Synu odkupicielu świata, Boże,
Duchy Święty, Boże, .
Święta Trójco, Jedyny Boże,
Święta Maryjo, Królowo Aniołów – módl się za nami! 

Święty Michale Archaniele,
Święty Michale Książę przesławny,
Święty Michale dzielny w walce,
Święty Michale pogromco szatana,
Święty Michale postrachu złych duchów,
Święty Michale wodzu wojska niebieskiego,
Święty Michale zwiastunie Bożej chwały,
Święty Michale radości Aniołów,
Święty Michale zaszczycie nieba,
Święty Michale przedstawiający Najwyższemu prośby nasze,
Święty Michale obrońco dusz sprawiedliwych,
Święty Michale posłanniku Boga,
Święty Michale przewodniku nasz w modlitwie,
Święty Michale nasza tarczo w pokusach,
Święty Michale warownio ludu Bożego,
Święty Michale stróżu i patronie Kościoła,
Święty Michale dobroczyńco sławiących Cię narodów,
Święty Michale chorąży zbawienia,
Święty Michale aniele pokoju,
Święty Michale prowadzący dusze do wiecznej światłości,
Święty Michale zwierzchniku w niebie, 


Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
zmiłuj się nad nami!

P. Módl się za nami, święty Michale Archaniele,
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.

Módlmy się. 


Wszechmogący wieczny Boże, który św. Michała Archanioła ustanowiłeś obrońcą Kościoła i zwierzchnikiem raju, udziel za jego wstawiennictwem Kościołowi pomyślności i pokoju, a nam łaski w tym życiu i chwały w wieczności. Przez Chrystusa Pana na­szego. Amen.


 

   Modlitwa Papieża Leona XIII 


Modlitwa do św. Michała Archanioła Święty Michale Archaniele! Wspomagaj nas w walce, a przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź naszą obroną. Oby go Bóg pogromić raczył, pokornie o to prosimy, a Ty, Wodzu niebieskich zastępów, szatana i inne duchy złe, które na zgubę dusz ludzkich po tym świecie krążą, mocą Bożą strąć do piekła. Amen. 



Dzień drugi

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, który, mianowany przez Boga stróżem całego ludu wybranego, jako Jego narzędzia, podtrzymywałeś go w niedoli, rozwiewałeś wąt­pliwości i zaspokajałeś wszelkie potrzeby, rozdzielając morze na dwoje, posyłając z chmur deszcz manny i wydobywając wodę ze skał, proszę ciebie, byś oświecał, podtrzymywał, bronił i wspomagał moją duszę w każdej potrzebie, pomagając przezwyciężyć wszystkie przeciwności, jakie na każdym kroku napotykamy na groźnych bezdrożach tego świata, ażebym mógł bezpiecznie dotrzeć do tego królestwa pokoju i radości, którego cieniem jedynie była ziemia obiecana Abrahamowi.

Ojcze nasz... 

Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII

Dzień trzeci

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, który, mianowa­ny głową i obrońcą Kościoła katolickiego, zapewniłeś mu triumf nad zaślepieniem niewiernych poprzez naukę Apo­stołów, nad okrucieństwem tyranów poprzez wytrwałość jego męczenników, nad przewrotnością heretyków poprzez mądrość jego doktorów, nad nieprawością tego świata przez czystość dziewic, świętość pontyfikatu i skruchę pokutników, nieustannie broń go przed zakusami wrogów chroń przed zniesławieniem przez niegodnych synów, by zawsze jawił się przepojony pokojem i święt0ścią i byśmy niewzruszenie trzymali się wiary we wszystkich jej dogmatach, do końca żywota przestrzegając jej nakazów. 


Ojcze nasz... 
Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII 


Dzień czwarty

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, który stoisz przy ołtarzach, by zanosić przed Wieczny Majestat nasze modlitwy i ofiary, proszę cię, wspomóż mnie we wszystkich próbach wierności chrześcijaństwu, bym zachował wytrwałość, pamięć i wiarę, które za Twoim pośrednictwem ofiarowane zostaną Najwyższemu i przyjęte przez Niego jako słodkie kadzidło. 

Ojcze nasz... 
Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII 

Dzień piąty

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, u którego stóp najwyższe godności tego świata chylą się w pokorze, wejrzyj okiem łaskawym w moją marną duszę, owładniętą tyloma żądzami i skalaną tyloma grzechami, i wyjednaj dla mnie łaskę przezwyciężenia pierwszych spośród nich oraz oparcia się tym drugim, bym, raz dostąpiwszy nowego życia, już nigdy nie powrócił do tego żałosnego stanu. 
Ojcze nasz... 
Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII 
 


Dzień szósty

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, który będąc postrachem diabłów, posłany zostałeś przez dobrego Boga, by nas bronić przed ich napaściami w tej ostatniej walce, proszę Cię, w tych strasznych chwilach dodawaj mi otuchy swoją cudowną obecnością, wesprzyj swą niepokonaną mocą, bym pokonał wszystkich moich wrogów i dzięki Tobie, ustrzegł się grzechu i piekła, a przez całą wieczność sławić będę Twoją potęgę i łaskawość. 


Ojcze nasz... 
Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII 

Dzień siódmy

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, który, z troskliwością większą od rodzicielskiej, zstępujesz do Królestwa Czyśćcowego, pełnego udręki, by uwalniać dusze wybranych i przenosić je w wieczną szczęśliwość, wyjednaj dla mnie to, bym poprzez świątobliwy i ofiarny żywot zasłużył na uniknięcie tych strasznych męczarni; a jeżeli ze względu na jakiekolwiek przewiny lub na niedostatek pokuty w tym życiu skazany zostanę na znoszenie ich przez jakiś czas, wstaw się za mną u Pana i nakłoń wszystkich moich przyjaciół, by poparli mnie, umożliwiając jak najrychlejsze przeniesienie do nieba, gdzie opromieni mnie najświętsza światłość, obiecana Abrahamowi i wszystkim jego potomkom.
Ojcze nasz... 
Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII

  
Dzień ósmy

Najświetniejszy Archaniele, św. Michale, któremu pisane jest zadąć w trąbę zapowiadającą Sąd Ostateczny i iść przed Synem Człowieczym i z Jego Krzyżem w Wielkiej Dolinie, spraw, by Pan osądził mnie dobrotliwie i łaskawie, wcześniej ukarawszy za moje grzechy, tak by ciało moje mogło zmartwychwstać wśród sprawiedliwych, dostępując błogosławionej i chwalebnej nieśmiertelności, a duch mój krzepił się widokiem Pana Jezusa, stanowiącego radość i pociechę dla wszystkich wybranych. 


Ojcze nasz... 
Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII 

Dzień dziewiąty

Błogosławiony Archaniele, św. Michale, który, uczyniony rządcą całej ludzkości, jesteś w szczególnej mierze strażnikiem Kościoła katolickiego i jego widomego zwierzchnika, sprowadź na łono tej Oblubienicy Jezusa Chrystusa wszystkie zbłąkane owieczki, niewiernych, Żydów, schizmatyków i grzeszników, ażeby wszyscy oni, złączeni w jedno stado, mogli wiecznie wysławiać najwyższą łaskawość. Zachowaj Kościół na drodze świętości i broń przed wszelkimi wrogami nieomylnego znawcę jego woli, biskupa rzymskiego, ażeby nikt nie opierał się głosowi tego powszechnego nauczyciela, schodząc ze ścieżki zbawienia, a wszyscy, poddani i władcy, ludy i wodzowie, z każdym dniem pogłębiali w sobie poczucie sprawiedliwości, tworząc państwo pokoju i nienaruszalnej zgody, będące odbiciem, zapowiedzią i rękojmią owego doskonałego i wiecznego królestwa, które wszyscy błogosławieni tworzyć będą w niebie z Jezusem Chrystusem. 
Ojcze nasz... 
Zdrowaś Maryjo... 
Chwała Ojcu... 
Litania do św. Michała Archanioła   
Modlitwa Papieża Leona XIII 
 

wtorek, 18 września 2018

Nowenna do Matki Bożej Saletyńskiej




Dzień pierwszy. 

Klęcząc u stóp Twoich, Matko, by Cię prosić o... (tu wyszczególnij swoją prośbę), nie zapominam, żeś z nieba na Górę Saletyńską zstąpiła, by mnie przede wszystkim przywołać do obowiązków chrześcijańskich i że prośby mojej, na intencję której tę nowennę odprawiam, prędzej nie wysłuchasz, aż przez dobrą spowiedź wejdę w stan łaski u Syna Twojego i szczerze się wezmę do poprawy wad moich. Panno Święta, Pojednawczyni grzeszników, wyjednaj i mi tę łaskę nad łaskami, bo z nią razem wszystko będzie mi przydane. Zachęcony cudami, których dostępują ci, którzy wzywają pomocy Twojej, Najświętsza Panno Saletyńska, udaję się do Ciebie i proszę: wyryj w sercu moim na każdy dzień nową naukę, płynącą z miłościwego Twego objawienia.

Litania do Matki Bożej z La Salette

Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

Maryjo Saletyńska, Matko Boża, módl się za nami.
Maryjo Saletyńska, Królowo i Matko ludzi.
Maryjo Saletyńska, Posłanniczko Miłosierdzia Bożego.
Maryjo Saletyńska, Pośredniczko wszechmocna.
Maryjo Saletyńska, Ofiaro pokuty i zadośćuczynienia.
Maryjo Saletyńska, Ognisko gorliwości i apostolstwa.
Maryjo Saletyńska, Mistrzyni prawdziwej pobożności.
Maryjo Saletyńska, prowadząca grzeszników do Źródła zbawienia.
Maryjo Saletyńska, przypominająca światu sprawiedliwość Bożą i karę za grzechy.
Maryjo Saletyńska, z dobrocią nalegająca, abyśmy się do Ciebie uciekali.
Maryjo Saletyńska, pragnąca być znaną i wzywaną po całym świecie.
Dziewico Saletyńska, Przykładzie skromności i prostoty.
Dziewico Saletyńska, Wzorze pięknej miłości.
Dziewico Saletyńska, Światło zaślepionych i nieoświeconych.
Dziewico Saletyńska, potępiająca zmysłowość i bezwstydne uciechy świata.
Dziewico Saletyńska, nakłaniająca nas do opanowania i wstrzemięźliwości.
Dziewico Saletyńska, wzywająca do posłuszeństwa i uległości.
Dziewico Salettyńska, przynaglająca grzeszników do nawrócenia i pokuty.
Dziewico Saletyńska, obiecująca liczne łaski tym, którzy się nawracają, módl się za nami.
Dziewico Saletyńska, zachęcajaca sprawiedliwych do gorętszej pobożności.
Matko Saletyńska, rzewnie płacząca, nad złością i niedolą naszą.
Matko Saletyńska, powstrzymująca ramię Syna na nas rozgniewanego, módl się za nami.
Matko Saletyńska, skarżąca się na nieświęcenie niedzieli i na bluźnierstwa.
Matko Saletyńska, żaląca się na znieważanie rzeczy świętych, módl się za nami.
Matko Saletyńska, trwożąca swymi groźbami cały świat.
Matko Saletyńska, troszcząca się o nas, pomimo naszej niewdzięczności.
Matko Saletyńska, zalecająca modlitwę rano i wieczorem.
Matko Saletyńska, przypominająca czule Mękę Swego Boskiego Syna.
Matko Saletyńska, troszcząca się o nasz chleb powszedni.
Matko Saletyńska, darząca nas źródłem cudownej wody, módl się za nami.
Matko Saletyńska, lecząca wszelkie choroby.
Matko Saletyńska, Opiekunko biednych i dzieci.
Matko Saletyńska, Pocieszycielko chorych i strapionych.
Matko Saletyńska, Nadziejo i Pociecho rozpaczających.
Matko Saletyńska, Podporo Kościoła pielgrzymującego.
Matko Saletyńska, Orędowniczko Kościoła cierpiącego.
Matko Saletyńska, Chwało Kościoła uwielbionego.
Przez Twoje żałosne napomnienia spraw, abyśmy byli posłuszni Twemu Synowi -  prosimy Cię, Maryjo!

Przez Twoje obfite łzy wyproś nam żal za grzechy.
Przez Twoje niesłychane cierpienia, uproś nam łaskę zdania się na wolę Bożą w dolegliwościach życia.
Przez Twoje objawienie się i cuda umocnij wiarę i zgodę wzajemną w Twym narodzie.
Przez Twoje spojrzenia zwrócone ku Rzymowi, wzbudź w nas gorliwe przywiązanie do Kościoła katolickiego.
Przez Twoją niewysłowioną tkliwość spraw, abyśmy Ciebie coraz bardziej kochali.
Przez Twoją porywającą piękność spraw, abyśmy za niebem tęsknili.
Przez Twoje nowe Wniebowzięcie pociągnij nas wszystkich do Siebie.


Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!


K. Matko Boża Saletyńska, Pojednawczyni grzeszników.
W. Módl się nieustannie za nami, którzy się do Ciebie uciekamy

.

 Pomnij o Matko Boża Saletyńska

Pomnij, o Matko Boża Saletyńska, prawdziwa Matko Bolesna, na łzy wylane za mnie na Kalwarii. Pomnij także na trudy, których się nieustannie dla mnie podejmujesz, aby mnie zasłonić przed sprawiedliwością Bożą.
Czyż tedy teraz możesz opuścić dziecko swoje, skoro dla niego tak wiele już uczyniłaś?!
Tą pocieszającą myślą ożywiony, upadam do stóp Twoich, choć tak niewierny jestem i niewdzięczny.
Nie odrzucaj modlitwy mojej, o Przeczysta Dziewico, Pojednawczyni grzeszników, lecz nawróć mnie i wyjednaj mi tę łaskę, bym Jezusa umiłował nade wszystko, a Ciebie pocieszał życiem świątobliwym, bym mógł kiedyś oglądać Cię w niebie. Amen.

(Te modlitwy odmawiamy  w każdy dzień nowenny).

Dzień drugi.

- Matko moja, czemu płaczesz, siedząc na skale na tym pustkowiu?
- Płaczę, moje dziecko, by ciebie do rozwagi i żalu za grzechy nakłonić. Pusta i zaniedbana jest rola twej duszy, obawiasz się samotności, nie rozmyślasz nad końcem ostatecznym i nad przerażającymi skutkami lekkomyślności twojej, które są tak groźne i tu, i w twoim przyszłym życiu. Usuń się od zgiełku tego świata, a wtedy Syn mój przemówi do twego serca i podda ci myśli, które zapewniają zbawienie.
- Z iluż powodów, o Matko, winien bym płakać wraz z Tobą. Dość długo byłem głuchy na wołanie Jezusa. Spraw więc, bym od dzisiaj pozostał wierny Jego Boskiemu Sercu myślą, mową i uczynkiem.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska



Dzień trzeci.

- Co oznacza ten duży krzyż świetlany na Twych piersiach Matko? I czemu łez strumienie spływają na Ukrzyżowanego?
- A czy ci się nie zdarzyło, moje dziecko, obrazić ciężkim grzechem Boga, twego Zbawiciela? Czy nie widzisz, jak Mój Syn bywa lekceważony i jak się z Niego naigrywają? Wobec takich grzechów, czyż nie mam płakać krwawymi łzami? Spiesz rozbroić karzącą rękę mojego Syna-niech Krew Jego nie spada na ciebie lub na twoich bliskich. Drżyj z obawy, by cię nie opuścił. Patrz, zastanów się, uwielbiaj i dziękuj Jezusowi na Krzyżu. On jest lekarstwem na wszelkie zło; On wzorem cnót wszelkich. Noś krzyż na piersiach, ale noś go i w sercu, a wtedy On nawzajem poniesie cię do nieba.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska


Dzień czwarty.

Najświętsza Panno Maryjo Saletyńska! Pastuszkowie, którzy Cię widzieli, mówią, że proste było Twe odzienie. Czyż ono nie jest potępieniem próżności, zbytku w strojach i zmysłowości, które tak wielu rządzą duszami i które są tak wielką przeszkodą do osiągnięcia szczęśliwości wiecznej? Dopomóż mi, Matko, żyć w skupieniu i unikać światowych rozrywek, a jeżeli mam żyć wśród świata, to spraw, bym szukał tylko chwały Jezusa Chrystusa. Niech już pojmę, że czystość serca mogę zachować tylko w skromności, pokorze, umartwieniu i oderwaniu się od świata.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska


Dzień piąty.

Maryjo Saletyńska! Płakałaś przez cały czas rozmowy z pastuszkami na Górze Objawienia, a ile razy o występkach naszych wspominałaś, łzy płynęły obficiej. Wyrzucałaś nam bunt przeciw Panu Bogu i Kościołowi, bluźnierstwa, lekceważenie dni świątecznych, pogardzanie pokutą i wyśmiewanie religii, niewdzięczność dla miłości i łaskawości Twojej. Zmiękcz nasze serca łzami Twymi, o Matko, i uproś nam łzy prawdziwego żalu. By dać dowód szczerej pokuty, postanawiam od dzisiaj zwalczać wszystkie te grzechy, które nam zarzucasz.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska


Dzień szósty.

- Czy pobożnie odmawiasz swe modlitwy, moje dziecko? Odmawiaj je codziennie i rano, i wieczór. Wiesz, co mój Syn mówi w Ewangelii o modlitwie?: "Trzeba się wciąż modlić, a nigdy nie ustawać", gdyż "beze Mnie (to znaczy bez łaski) nic uczynić nie możecie". Otóż łaskę wyprasza modlitwa. "Proście w Imię Moje (sercem czystym, z ufnością, poddaniem się woli Bożej i wytrwale), a otrzymacie (nawet największe i najliczniejsze cuda)". Modlitwa to klucz do skarbów niebieskich. Wołanie ludzkiej nędzy ściąga miłosierdzie Boże na ziemię. Niech więc dusza twoja nie ustaje w modlitwie. Ja, w niebie, wciąż się za was modlę.
- O Matko moja, pojmuję... Nie zapomnę o tej potrzebie serca, szczęściu życia.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska

Dzień siódmy.

Czyż podobna, o Matko moja, by złość ludzka unicestwiła środki, które nieskończona miłość Boża ustanowiła dla naszego zbawienia? A jednak wspominasz o tym w swym objawieniu, kiedy mówisz: "Jeżeli idą na Mszę, to tylko po to, aby drwić z religii". Niestety, jakże wielu chrześcijan postępuje dzisiaj tak, jak ongiś Żydzi w chwili męki Zbawiciela. Nie spieszą do kościoła, nie czerpią siły wytrwania w Sakramentach świętych. A jeżeli wchodzą do świątyni, to bez uszanowania, omal że nie dla igraszki. O Matko! Oddal ode mnie grzech świętokradztwa. Obiecuję spowiadać się zawsze w szczerości serca. Będę gorliwie uczestniczył we Mszy świętej i często a godnie przystępował do Komunii świętej.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska

Dzień ósmy.

Objawienie Twoje, o Maryjo, ukazuje mi tajemnicę Twego Matczynego Serca; powiększa i utrwala moją ufność do Ciebie. nic Twojego Serca, o Matko, nie zraża, by tylko serca swych dzieci zjednać i zaprowadzić do Boga. Jeżeli nie powiedzie Ci się dokonać tego porywającą miłością, to łzami, groźbami, a w razie potrzeby karami skłaniasz nas ku sobie. Ale karząc nawet, jakże jesteś oględna. Uderzasz jedną ręką, podtrzymujesz drugą. Wzrok Twój macierzyński ściga nas nieustannie, nawet w błędach naszych wypatrujesz drobnostkę, by w niej dojrzeć i wynagrodzić nasze dobre chęci. Któżby takiej Matki nie kochał? Kto Jej ślepo ufać nie powinien? W Tobie więc, Matko, składam ufność moją, chociażby nawet wbrew wszelkiej nadziei.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska

Dzień dziewiąty.

Oto ostatni dzień mojej nowenny, o dobra Matko, a ja zaledwie powierzchownie rozmyślałem nad naukami słyszanymi w Twym objawieniu. Jak dobrze jest podziwiać i wielbić Cię, składając serce u stóp Twoich. Szybko mijają chwile spędzone przy Tobie. Powiesz mi, sądzę, tak jak rzekłaś pastuszkom, zachwyconym Twym widokiem: "A więc, moje dzieci, ogłoście to całemu memu ludowi!" Miłość wymaga ofiary i całkowitego oddania się. Spraw, niech ci, którzy Cię otaczają, zrozumieją, jaka jest konieczność, jakie sposoby i jaka radość służenia Bogu. A ja za te chwile spędzone przy Tobie, w których z Twą pomocą poznałem, jak wielką jest Twa miłość dla mnie i dla wszystkich ludzi, będę zawsze i wszędzie szerzył Twoją chwałę, by wszyscy na świecie znaleźli u Ciebie-źródła łaski Bożej-pomoc i otuchę.

Litania do MB z La Salette
Pomnij o Matko Boża Saletyńska

Ofiarowanie się Matce Bożej (na zakończenie nowenny).

O Maryjo Saletyńska, prawdziwa Matko Boga i Matko moja. Oto ja niegodny sługa Twój, obieram Cię dziś i na zawsze za Panią, za Matkę i Opiekunkę moją. Poświęcam Ci odtąd w szczególny sposób ciało i duszę moją, życie i śmierć moją, wszystkie władze duszy i ciała mego, oraz wszystko, czym jestem i co posiadam. Proszę Cię jedynie, byś mnie, niegodnego jako sługę Twego przyjąć raczyła i to sprawiła, abym w tej służbie wiernie wytrwał, a przez to wielbił i chwalił kiedyś Ciebie na wieki wraz z Jezusem Chrystusem, Panem moim. Amen

Źródło; http://www.maryjni.pl/nowenna-do-matki-bozej-saletynskiej,432

piątek, 14 września 2018

Nowenna do Matki Bożej Bolesnej





1. Przepowiednia Symeona
Wśród matczynych radości przepowiedział Ci Bóg przez usta Symeona przyszłe Twe cierpienia. Po raz pierwszy miecz boleści przeszył Serce Twoje, w duchu zaś krwawą złożyłaś ofiarę, postanawiając posłusznie iść za wolą Opatrzności. Matko Najświętsza, przepowiednia ta była dla Ciebie źródłem wielu cierpień, ale i wielkich zasług. Dla tych zasług wyjednaj nam, prosimy Cię, łaskę zupełnego pogodzenia woli naszej z wolą Bożą we wszystkich próbach i doświadczeniach, jakie Bóg na nas zsyła.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo.

2. Ucieczka do Egiptu
Do cierpień i niewygód w stajni Betlejemskiej, które przez miłość Twą do Syna znosiłaś, dołączyły się jeszcze niebezpieczeństwa i niewygody ucieczki do obcej krainy. Ty jednak, o Maryjo, bez najmniejszego szemrania wybrałaś się w drogę wskazaną Ci przez samego Boga i z dziecięcą ufnością oddałaś się Jego przewodnictwu. Obyśmy i my uprosili sobie u Boga łaskę ufnego powierzania Mu swej woli w cierpieniach, wytrwania w posłuszeństwie i ufności w Jego pomoc.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo...

3. Utrata dwunastoletniego Jezusa
Jednej tylko, o Maryjo, nie doznałeś boleści, której przyczyną jest niewdzięczność i występek dzieci. Mimo to przez trzy dni, dręczona straszną obawą, musiałaś szukać swego Boskiego Syna. Szczerze, o Maryjo, współczujemy Twej trosce o Boskie Dziecię i przez zasługi, jakieś nam przez to wyjednała, uproś nam łaskę, by za Twoim przykładem wszyscy rodzice wypełniali obowiązki swoje wobec dzieci, przełożeni wobec podwładnych, podwładni wobec przełożonych z największą pilnością, wiernością i cierpliwością.
Ojcze Nasz..., Zdrowaś Maryjo...

4. Spotkanie na drodze krzyżowej
Jakaż musi być boleść Matki, która Syna swego, Zbawcę świata, spotyka na drodze śmierci, otoczonego zgrają żołdactwa, sponiewieranego, upadającego pod ciężarem krzyża na ziemię. Przez boleść i gorycz Serca Twego uproś nam łaskę ofiarowania Bogu codziennych cierpień z takim uczuciem, z jakim Syn Twój znosił cierpienia na drodze krzyżowej i z jakim Tyś Brała w Jego męce udział.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo.

5. Śmierć Jezusa na krzyżu.
Krwawa śmierć Pana Jezusa na krzyżu i omdlałe z boleści Serce Matki stanowią wartość i cenę, za które rodzaj ludzki został odkupiony! Ty, o Maryjo, Matko Bolesna, Królowo męczenników, stałaś się męczeństwem miłości wyjednaj nam, Matko, gorącą miłość ku Synowi Twojemu, byśmy z wdzięcznością obchodzili pamiątkę Jego śmierci, z szczerą boleścią żałowali za swe grzechy i z Tobą żyć i umierać mogli.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo...

6. Zdjęcie z krzyża
O Matko bolesna, Maryjo! Syn Twój, którego jako dziecko tuliłaś do serca, znowu spoczywa na Twoim łonie. W objęciach Swych trzymasz martwe Ciało Syna, ofiarę najokrutniejszej męczarni. Naprawdę jesteś Matką boleści! O Maryjo! Okaż nam się Matką miłościwą w godzinie śmierci, kiedy każda radość życia w bojaźń się przemieni. Bądź wtedy Matką i Pocieszycielką naszą i zaprowadź nas do wiecznej szczęśliwości.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo...

7. Pogrzeb Jezusa
Każdy krok na drodze cierpienia potęguje Twą boleść. Odrywają teraz Syna Twego z objęć Twoich i Ciało Jego składają do zimnego grobu. Lecz od tej chwili kończą się cierpienia Twoje i nadchodzi radosny poranek wielkanocny, który czyni Cię na zawsze szczęśliwą. Wyjednaj nam nadzieję, która dodawała Ci siły w najcięższych próbach, i spraw, byśmy przed obliczem Boga i Pana naszego stanęli jako Jego wybrani.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo...

8. Ucieczko grzeszników
Spiesz Maryjo z pomocą biednym, wzmacniaj chwiejnych w wierze, pocieszaj strapionych i nieszczęśliwych, proś za nasz naród, wstawiaj się za kapłanami, zakonnikami i zakonnicami, nie zapominaj o niewiastach. Okaż się wszystkim Panią łaskawą. Ty stoisz przed obliczem Najwyższego, który tak hojnie łaskami Cię obdarował, uproś nam przebaczenie i zbawienie.
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo...

9. Prowadź do Jezusa
Tu na ziemi narażeni jesteśmy na liczne utrapienia, doznajemy różnych przykrości. Wyciągnij nas z łez padołu i zaprowadź do krainy, gdzie Ty królujesz przy Ojcu, Twoim Synu i Duchu Świętym. Amen
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo...

niedziela, 9 września 2018

NOWENNA DO ŚW. STANISŁAWA KOSTKI


 

Dzień 1

Pochodzenie Stanisława

Święty Stanisław Kostka pochodził ze szlacheckiej rodziny. Urodził się w październiku 

1550 r. w Rostkowie. Kostkowie liczyli w swym rodzie wielu biskupów oraz wysokich urzędników i dygnitarzy w Rzeczypospolitej.
Prócz starszego brata Pawła miał Stanisław dwóch młodszych braci i siostrę. Wśród nich mały Staś odznaczał się posłuszeństwem, skromnością i pobożnością. Domownicy mawiali często o nim, że to prawdziwy anioł. Jego duszę zdobiła przede wszystkim cnota anielska, wielka niewinność i czystość serca. Każde słowo, mniej skromne, wzbudzało w świętym odrazę, niekiedy tak wielką, że objawiała się na zewnątrz.

Módlmy się: 

 
Święty Stanisławie, któryś całym życiem swoim nas nauczył, jak cenić mamy rzeczy niebieskie, a gardzić ziemskimi, uproś nam u Boga, abyśmy idąc za Twoim przykładem, nigdy nie tracili z oka celu, dla którego jesteśmy stworzeni i doszli do obiecanego ubogim w duchu Królestwa niebieskiego i w nim z Tobą wiecznie się cieszyli. Amen.
 
Dzień 2

Św. Stanisław w Wiedniu

Rodzice Stanisława starali się dać swym dzieciom jak najlepsze wykształcenie, postanowili posłać swych starszych synów Pawła i Stanisława do Wiednia, do kolegium jezuitów. Święty Stanisław był wzorem dla młodzieży. Budował studentów swoją pobożnością i wielkimi cnotami. Często w kościele na Mszy św. lub nieszporach klękali za nim koledzy, aby się przypatrzeć i budować jego gorącą modlitwą. Widziano go z rozjaśnionym, anielskim obliczem.
Ale kogo Bóg miłuje, temu zsyła cierpienia i przykrości. I na św. Stanisława Bóg zsyłał liczne cierpienia. Jego starszy brat Paweł odznaczał się duchem światowym. Lubił się pięknie stroić, bawić, otaczał się zbytkiem. Naśmiewał się z brata, drwił i szydził, nazywając go „świętoszkiem”. Kończyło się często, że Stanisław zalany łzami opuszczał ich towarzystwo i szukał pociechy na modlitwie.

Módlmy się:
 
 Święty Stanisławie, któryś całym życiem swoim nas nauczył, jak mamy Boskiego Mistrza w cichości i pokorze serca naśladować, uproś nam u Boga, abyśmy idąc za Twoim przykładem stali się godnymi otrzymać błogosławieństwo i oglądaniem Boga wiecznie się cieszyli. Amen.
 
Dzień 3

Ciężka choroba

Podczas pobytu w Wiedniu Stanisław ciężko zachorował. Przyczyną tej choroby było zarówno umartwione życie, jak i złe obchodzenie się z nim przez brata Pawła. Święty nie bał się umierać, bo do śmierci był zawsze przygotowany, nie chciał jednak umierać bez przyjęcia świętych sakramentów. Błagał o pośrednictwo św. Barbarę, patronkę dobrej śmierci, aby nie pozwoliła mu bez nich umrzeć. W swej dziecięcej ufności nie został zawiedziony.
Krótko po północy zrywa się z łoża chory Stanisław, dotyka lekko Bielińskiego, który przy nim czuwał i mówi do niego wzruszonym głosem: „Klęknij, oto wchodzi święta Barbara z dwoma aniołami, którzy mi przynoszą Komunię świętą”.
Święty klęka wzruszony, bije się w piersi mówiąc z żalem słowa: „Panie, nie jestem godzien”. Po czym z rąk anielskich z wielką czcią przyjmuje Komunię świętą.

Módlmy się:


Święty Stanisławie, któryś z wielką niewinnością serca wielką pokutę połączył, wyjednaj nam u Boga, abyśmy poznawszy wszystkie grzechy i złości nasze szczerze się nawrócili, a żałując za nie z całego serca, zakosztować mogli już tutaj na ziemi, niebieskiej pociechy i czekających nas w niebie wiecznych radości. Amen.
Dzień 4

Cudowne uzdrowienie

Po przyjęciu Komunii św. z rąk aniołów, Stanisław był pewnym bliskiej śmierci, do której się gorącą modlitwą przygotowywał. Tymczasem w nocy zdarzył się drugi cud. Przy łożu konającego Stanisława stanęła Najświętsza Maria Panna z Dzieciątkiem Jezus na ręku. Podała Stanisławowi Boskie Dziecię, aby je wziął na swe ręce i mógł do serca przycisnąć. Potem poleciła mu wstąpić do jezuitów.
Dziecię Jezus przywróciło mu natychmiast zdrowie. Pragnienie stało się silnym postanowieniem, które chciał spełnić jak najwcześniej. Wielkie jednakże czekały go trudności w wykonaniu swego zamiaru. Bo zarówno spowiednik, jak i przełożeni jezuitów oświadczyli mu, że bez pozwolenia ojcowskiego przyjąć go nie mogą. Na takie pozwolenie Stanisław nie mógł liczyć.

Módlmy się:


Święty Stanisławie, który łaknąc i pragnąc sprawiedliwości przykładem swym i modlitwą do Jezusa doprowadziłeś tak wielu wiernych, uproś nam, aby w sercach naszych ogień wielkiej gorliwości się zapalił i aby wszyscy, z którymi się spotykamy, ogniem tym oświeceni i zapaleni, szczerzej odtąd Boga miłowali i wierniej mu służyli. Amen.
Dzień 5

Ucieczka z Wiednia

Doradzono Stanisławowi, że może swoją prośbę przedłożyć prowincjałowi jezuitów, którym wówczas był św. Piotr Kanizy. Stanisław ucieszył się bardzo z tej rady i postanowił z niej skorzystać.
Wkrótce nadarzyła się okazja do ucieczki. Paweł będąc w złym humorze, zaczął dokuczać mu, a nawet bić i kopać. Stanisław powstał z ziemi i rzekł łagodnie: „Postępowaniem twym zmuszasz mnie do tego, że będę musiał uciec z Wiednia”. Paweł, urażony tymi słowami, rzekł w gniewie: „Idź, idź uciekaj natychmiast, gdzie chcesz, tym lepiej dla mnie!”.
Następnego dnia św. Stanisław przyjął Komunię św. i udał się do Augsburga. Gdy zauważono jego zniknięcie wysłano gońców na wszystkie drogi prowadzące z Wiednia. Lecz nie odnaleźli go.

Módlmy się:


Święty Stanisławie, któryś miłosierdzie Boskiego naszego Zbawiciela naśladować się starał i całym swym życiem potwierdziłeś Jego obietnicę: „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”; uproś nam łaskę, abyśmy uczynkami miłosierdzia podjętymi ze szczerej miłości ku Bogu, przebaczenie win naszych u Najwyższego Sędziego wyjednać mogli. Amen.
Dzień 6

Nowicjat w Rzymie

Szczęśliwie przybył św. Stanisław do Augsburga, zaś przez prowincjała Piotra Kaniego został wysłany do Rzymu, aby tam odprawić nowicjat.
Święty młodzieniec ściśle przestrzegał regulaminu, a swym przykładem budował towarzyszy, zwłaszcza cnotami pokory, posłuszeństwa, umartwienia, skupienia ducha i szczególniejszym nabożeństwem do Maryi. Pewnego dnia jeden z ojców zapytał św. Stanisława czy naprawdę kocha Matkę Boską. Na to święty odrzekł z przejęciem i radością: „Ojcze, co mogę ci na to odpowiedzieć, wszakże to Matka moja!”.
Na modlitwie oddawał się całkowicie Bogu, który wysłuchiwał świętego. Jego towarzysze w różnych trudnościach i pokusach prosili go o modlitwę, i zazwyczaj doznawali nadprzyrodzonej pomocy.

Módlmy się:


Święty Stanisławie, wzorze anielskiej czystości, uproś nam, błagamy Cię, abyśmy za Twym przykładem strzegli nasze zmysły od wszelkiej pokusy, a serca zawsze zachowali w nieskażonej czystości i doszli szczęśliwie do oglądania Boga i z Nim przez całą wieczność się radowali. Amen.
Dzień 7

Przepowiednia bliskiej śmierci

Dnia 1 sierpnia 1586 r. nowicjusze wysłuchali kazania św. Piotra Kanizjusza w kościele św. Andrzeja. W tym kazaniu doradzał, aby każdy tak żył, jakby miesiąc, który się rozpoczyna, był ostatnim w życiu. Wtedy życie będzie cnotliwe i pobożne.
Wieczorem św. Stanisław powiedział: „Dla wszystkich można nazwać tę naukę przestrogą i zachętą, pochodzącą od męża świętego, ale dla mnie jest ona wyraźnym głosem Bożym; umrę bowiem w tym miesiącu”.
Odtąd był stale zajęty myślą o śmierci świadomy, że wkrótce weźmie udział w chwale niebieskiej Najświętszej Maryi Panny. Pewnego dnia powiedział: „Jeżeli każdego roku odnawia się tę uroczystość w niebie… spodziewam się, że będę mógł za najbliższym razem się Jej przypatrzeć i Nią cieszyć”. W swej dziecięcej prostocie napisał list do swej niebieskiej Matki, że bardzo pragnie Ją ujrzeć w niebie w dniu Jej Wniebowzięcia.

Módlmy się:
 
Święty Stanisławie, który przykładem i modlitwą przyczyniłeś się do rozszerzania prawdziwego pokoju, uproś nam, abyśmy nigdy nie byli przyczyną zakłócenia wzajemnej miłości, lecz wszystkich do zgody i jedności opartej na przykazaniu miłości Boga i bliźniego, słowem, przykładem i modlitwą prowadzili. Amen.

Dzień 8

Śmiertelna choroba

Dnia 10 sierpnia 1568 r. dostał Stanisław lekkiej gorączki. Nowicjuszom, którzy go odprowadzili do sypialni, powiedział, że za kilka dnia umrze. Gdy choroba się nasiliła i wyznaczono mu wygodniejszy pokój, powiedział: „Ostatnia to moja choroba, nie wstanę już z tego łóżka”. W kilka dni później św. Stanisław, kiedy poważnie osłabł, wyspowiadał się, przyjął wiatyk i ostatnie namaszczenie. Wszystkich obecnych poprosił o przebaczenie za swe uchybienia.
Gdy podano mu różaniec, nie wypuścił go z rąk do samej śmierci, wymawiając przy tym imiona Jezusa i Maryi. Poprosił także, aby pozwolono mu położyć się na ziemi, bo tak przystoi umierać prawdziwemu pokutnikowi. Ułożono więc na ziemi materac dla niego. Umarł o świcie, 15 sierpnia, w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

Módlmy się: Święty Stanisławie, który z dziwnym męstwem przez długie lata cierpiałeś ciężkie prześladowanie dla sprawiedliwości, uproś nam, abyśmy umocnienie przez ukrzyżowanego Zbawiciela, wszystkie cierpienia przez Boga nam zesłane, ponosili ochotnie i wytrwale dla miłości Bożej i na Królestwo niebieskie sobie zasłużyli. Amen.

Dzień 9
Pogrzeb świętego

Dom św. Andrzeja w Rzymie, w którym żył i umarł św. Stanisław Kostka, napełnił się duchowieństwem oraz pobożnym ludem, którzy pragnęli ucałować ręce i nogi zmarłego. Wszystkich patrzących na anielską twarz Stanisława ogarniało przeczucie, że on już cieszy się niebieską chwałą.
Przełożeni zezwolili mu na wyjątek i wbrew zwyczajowi ozdobiono ciało Stanisława kwiatami, na znak jego dziewiczego, anielskiego życia na ziemi, a generał – Franciszek Borgiasz – polecił zmarłego złożyć w kościele św. Andrzeja. Jest to dowód, jak wysokie miano wyobrażenie o świętości Stanisława.
Liczne i wielkie łaski wypraszał św. Stanisław dla swych czcicieli. Doznała ich jego rodzina, brat Paweł nawrócił się i prowadził życie bogobojne i pokutne. O swym bracie Stanisławie i czasach wiedeńskich wspominał ze łzami w oczach.
Polska doznała kilkakrotnie opieki i pomocy św. Stanisława w wojnach. Widziano w obłokach świętego, broniącego wojska polskiego. Ochraniała w sposób cudowny naszą Ojczyznę. W aktach kanonizacyjnych spisano 99 cudownych przypadków opieki św. Stanisława nad narodem polskim.
Papież Benedykt XIII ogłosił go świętym 31 grudnia 1726 r. Był wówczas najmłodszym ze wszystkich kanonizowanych wyznawców (gdyż w chwili śmierci miał zaledwie 18 lat). Jest patronem młodzieży, a jego święto w Polsce obchodzi się corocznie 18 września.

Módlmy się:
 
Święty Stanisławie, który życiem pełnym cnót i cierpień przygotowałeś dla siebie szczęśliwą wieczność, jako wierny naśladowca Ukrzyżowanego, wyjednaj nam łaskę, abyśmy postępując Twoimi drogami doszli do oglądania Boga twarzą w twarz przez całą wieczność. Amen.


Stanisław ROSPOND CM

Nihil obstat
Wizytator Polskiej Prowincji
Zgromadzenia Księży Misjonarzy
Ks. Arkadiusz Zakręta CM
L. dz. 41/2005


NOWENNA DO ŚW. STANISŁAWA KOSTKI I




DZIEŃ PIERWSZY


„Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną" (Wj 20,3; Pwt 5,7)

Rozważanie:


Jam jest Pan, Bóg twój, który cię wywiódł z ziemi egipskiej, z domu niewoli. Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną, abyś był wolnym człowiekiem. Abyś nie utracił tego największego daru i nie uwikłał się w rozmaite zniewolenia.
Z tego przykazania wyrastają inne. Zostały one wypisane na kamiennych tablicach i w twoim sercu. To pierwsze prawo-ostrzeżenie jest wynikiem Bożej dobroci i troski, byś strzegł twego prawdziwego dobra. Jeśli zburzysz to prawo, zaszkodzisz sobie, zburzysz ład życia i wszelką wspólnotę, poczynając od rodziny, poprzez naród i społeczeństwa.
Bóg prawdziwy, jeśli będzie miał pierwszeństwo w twoim życiu, da ci przeogromną moc, abyś dojrzewał, rozwijał się, mógł być odpowiedzialny i wierny, rozumieć siebie i wytrwać w swym powołaniu chłopaka czy dziewczyny, a potem mężczyzny czy kobiety.
Ten Boży skarb przechowujesz jednak w glinianym, kruchym naczyniu, jak określił to św. Paweł. Szatan, skoro kusił Chrystusa, tak samo będzie i ciebie wielokrotnie doświadczał na górze kuszenia. W miejsce Boga będzie ci proponował bogactwa tego świata, przyjemności, rozkosze zmysłów i uczuć oraz władzę wmawiając, że potrafisz sam rozstrzygać o dobru i złu, jak też kierować i rządzić wszystkim. Oby starczyło ci sił jak Chrystusowi, aby za każdym razem powiedzieć: Nie będę miał bogów cudzych przed Tobą, ale Bogu samemu służyć będę!
Nie pozwól rozbić tego naczynia, które zawiera Bożą Prawdę i Boże Prawo. Nie pozwól rozbić i zniszczyć tego porządku moralnego, którego strzeże twoje sumienie. A jeśli to naczynie popękało, obyś szybko je posklejał.

Modlitwa


Święty Stanisławie! I Ty miałeś swoje „góry kuszenia". Mogłeś wybrać życie beztroskie wiedeńskiego studenta, posiadając pieniądze i służących. Mogłeś wybrać karierę, władzę, zaszczyty. Zrezygnowałeś z tego wszystkiego, aby w ubóstwie i pokorze służyć samemu Bogu. Uproś mi siłę i mądrość, bym nie szukał szczęścia i wolności poza Bogiem i nie zmarnował mojej młodości. Bym nie stracił ufności wobec Boga, który niczego nie chce mi odebrać. Pragnie obdarzyć jedynie tym wszystkim, co prowadzi ku wartościom najwyższym i zaspokaja wszelkie moje najgłębsze tęsknoty. Amen.

Rachunek sumienia


Jakim naprawdę naczyniem jestem? Jakie zawartości w nim przechowuję? Z czego muszę je oczyścić, a o co wzbogacić? Jakie pęknięcia mam szybko naprawić? Czy starcza mi odwagi w oczyszczaniu mych pragnień i celów, by czynić to, co się Bogu podoba? A może Bóg jest tylko dodatkiem do doczesności, która stała się mym pierwszoplanowym bożkiem?

Przesłania


Przyjdzie bowiem chwila, kiedy zdrowej nauki nie będą znosili, ale według własnych pożądań (...) będą sobie mnożyli nauczycieli. Będą się odwracali od słuchania prawdy, a obrócą się ku zmyślonym opowiadaniom. Ty zaś czuwaj... (2 Tm 4,3-4).
Do wyższych rzeczy jestem stworzony (św. Stanisław Kostka).
Wyciągam ręce do Ciebie; moja dusza pragnie Ciebie jak zeschła ziemia (Ps 143,6).
Panie, do kogóż pójdziemy, Ty masz słowa życia wiecznego (J 6,68).

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała...

DZIEŃ DRUGI


„Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno" (Wj 20,7; Pwt 5,11)

Rozważanie


Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie, wejdzie do Królestwa Niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca (Mt 7,21).
Nie możesz być chrześcijaninem tylko z nazwy i powoływać się jedynie na swoją przynależność do Chrystusa. Nie możesz się podpierać Jego imieniem. To za mało. Właściwie to nic nie znaczy. Zapamiętaj! Być chrześcijaninem, to nie przyjąć nazwę, lecz pełnić wolę Ojca, który jest w niebie.
Idąc jeszcze głębiej, odkryjesz, że to przykazanie jest pozytywnym wezwaniem. Masz żyć tak, aby twoje światło świeciło przed ludźmi i aby widzieli twoje dobre czyny i chwalili Ojca, który jest w niebie (por. Mt 5,16). To nie o nazwy czy hasła chodzi. One nie mają znaczenia. Ty masz swój dom budować na skale. Spadł deszcz, wezbrały potoki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale byl utwierdzony (Mt 7,25).
Tą skałą nie jest tylko Boże słowo, dekalog czy osiem błogosławieństw. To przede wszystkim sam Chrystus! Buduj na Nim, a nie roztrzaskasz swojego życia. Buduj na Krzyżu. To na Nim zgładził On moje i twoje grzechy. Ale On potrzebuje również tego, abyś ty przez krzyż wyrzeczeń, wymagań, pracy i wysiłku stawał się zdrowym ziarnem pszenicznym. Byś brał czynny udział w procesie zbawienia siebie samego.
Jak widzisz, nie o nazwy chodzi...

Modlitwa


Święty Stanisławie! Tyle dzisiaj dróg i tylu proroków. I wszyscy oni obiecują szczęście. Jak nie pogubić się w wyborach, jak odróżnić zło przebrane w kolorowe iluzje, od dobra, które na początku wydaje się szorstkie, wymagające i odległe. Też żyłeś w czasach zamętu. Jednak zwyciężyłeś. Pomóż teraz i mnie. Uproś mi u Boga łaskę rozpoznawania Jego woli, bym jej nie mieszał z własną wolą, wolą tego świata czy wolą szatana, bym doszedł kiedyś do takiej dojrzałości ducha, by mówić za św. Pawłem: Dla mnie żyć, to Chrystus. Święty Stanisławie, proszę Cię o pomoc. Amen.

Rachunek sumienia


Jak często sięgam po Pismo św., aby poznawać wolę Bożą? Może najwyższy czas zrobić w tej kwestii jasne postanowienie? Jakie treści kształtują moje poglądy i moją wiedzę? Czy umiem ze świata mediów wybierać jedynie to, co czyni mnie mądrym i dojrzałym? Jak wygląda moje życie sakramentalne? Ile wspólnego z Bożą wolą mają treści wypełniające moje codzienne życie? Czy starcza mi odwagi do przyznawania się do Chrystusa i obrony wartości chrześcijańskich, gdy są one ośmieszane lub wypaczane?

Przesłania


Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? (Rz 8,35/
Daj mi poznać drogi Twoje, Panie, i naucz mnie Twoich ścieżek (Ps 25,4/
On jedynie skałą i zbawieniem moim,
On jest twierdzą moją, więc się nie zachwieję (Ps 62, 7).

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała...

DZIEŃ TRZECI


"Pamiętaj, abyś dzień święty święcił" (Wj 8-11; Pwt 5,12-15)

Rozważanie


Bóg jest Miłością! Dlatego postanowił ratować człowieka przed potępieniem i wprowadzić go na drogę zbawienia. Bóg w Osobie Syna zapłacił za tę miłość dramatyczną cenę doświadczenia zdrady, niezrozumienia, męki i śmierci. Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16).
Niedziela więc, jako dzień Jego Zmartwychwstania, jest szczególnym świętowaniem przy ołtarzu. Jest czerpaniem z tej niepojętej miłości. On, Syn Boży, tak ciebie umiłował, że swoje życie za ciebie oddał. Dlaczego? Czym na to ty i ja zasłużyliśmy? Jak niepojęta jest Jego miłość i bezinteresowna. Wierna i nie lękająca się upokorzeń, bólu i samotności. Nie ma przecież większej miłości, jak oddać życie swoje za innych. To nie tanie emocje i zmysłowość, które podsycają ten świat.
Niedziela jest dniem zachwytu. Jest centrum życia chrześcijan. Jeśli nie, to niewiele rozumiesz ze swego chrześcijaństwa.

Modlitwa


Święty Stanisławie! W każdej Eucharystii dokonuje się Chrystusowa prośba do Ojca, by wybaczył nam grzechy i słabości ze względu na Jego Mękę i Krzyż. A ja mam setki powodów, by lekceważyć Mszę św. Tyle błahych rzeczy, rozrywek, spotkań, wypraw powoduje, że nie ma mnie w kościele. Jak bardzo jestem powierzchowny, szukający doznań, przygód, przyjemności. Wydaje mi się, że drugi człowiek wypełni moje tęsknoty. Jestem jak statek na mieliźnie. Pomóż mi wypłynąć na głębię, bym jak najszybciej mógł zachwycić się prawdą, iż jedynie Bóg do końca mnie umiłował i że od Niego nigdy nie doznam zawodu. Tej prawdy uczy każda Msza św. Pozwól mi ją coraz bardziej rozumieć i do niej tęsknić. Amen.

Rachunek sumienia


To przykazanie strzeże mojej więzi z Bogiem. Jak często jestem na Mszy św.? Z jakich powodów ją zaniedbuję? Czy umiem ją przeżywać? Czy ją rozumiem? Czy jest ona dla mnie dziękczynieniem za dobra, których Bóg mi udziela? Czy słyszę tę modlitwę Jezusową płynącą z krzyża samotności, bólu i upokorzenia, pełną miłości i zatroskania o mnie? Czy nudzę się na Mszy św., bo nie angażuje moich żywiołowych emocji?

Przesłania
Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (Mt 11,28)
Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Jaw nim (J 6,577
Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki (J 6,51)
Dlaczego mnie grzesznika tak hojnie obdarzasz? Uwielbiam Twoją dobroć. O Panie, jestem głodny i spragniony. Wzbudź we mnie tęsknotę do czerpania ze źródła Twojej miłości.

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała...

DZIEŃ CZWARTY


„Czcij ojca swego i matkę swoją" (Wj 20,12; Pwt 5,16)

Rozważanie


Bóg zobowiązuje do czci wobec rodziców, aby zabezpieczyć podstawowe dobro ludzkiej wspólnoty - rodzinę. Poza rodziną nie ma innej wspólnoty, w której byłyby tak silne więzy, jak również silne zobowiązania. Dlatego lekceważenie tych więzi jest zawsze bardzo bolesne dla człowieka.
Słowa: Czcij ojca twego i matkę z taką samą siłą odnoszą się do dziecka, jak i do rodziców. Nie wystarczy być rodzicem biologicznym. Trzeba stawać się godnym imienia ojca, godną imienia matki! Rodzice też muszą pamiętać, aby prawdziwie zasługiwać na cześć swych dzieci.
Odrzucić dziecko - to przekreślić swoje powołanie do rodzicielstwa, czyli zubożyć siebie. Zaniedbać wychowanie - to nie rozwijać swych naturalnych wartości stawania się matką i ojcem.
Aby dziecko mogło czcić swych rodziców, musi być przyjmowane jako dar Boży, a nie konieczność. Czasem jest to dar trudny, ale bezcenny. Jeśli dziecko jest uważane za ciężar lub dodatek życiowy, to znaczy, że miłość się nie liczy, a świat zamieni się w koszmar. Ważny jest też stosunek do dziecka poczętego. Nawet jeśli pojawiło się „nieoczekiwanie", nigdy nie jest intruzem ani agresorem. Jest osobą ludzką i ma prawo do szacunku i miłości swoich rodziców. Podstawą miłości do dziecka jest autentyczna miłość pomiędzy małżonkami, a ta wywodzi się z głębokiego oparcia jej w Bogu.
Ale też odrzucić ojca i matkę - to ulec złudzeniu, że inne więzy są silniejsze i dopełnią ludzkie tęsknoty. To zubożyć uczucia i skazać się na niedojrzałość psychiczną i emocjonalną.

Modlitwa


Św. Stanisławie Kostko! Ty wiesz, jak wielkie jest dziś zagrożenie trwałości i dobra rodziny. Różnorakie siły chcą ten fundament ładu społecznego zniszczyć. Jak bezgranicznie samotny będzie człowiek bez oparcia o miłość swoich rodziców! Będzie jak statek, który zawija do przypadkowych portów miotany chwilowym złudzeniem trwałego zakotwiczenia. Nie może złe drzewo wydać dobrych owoców. Pozwól nam w tym szaleństwie niszczenia miłości odpowiedzialnej i ofiarnej ocalić rodzinę. Amen.

Rachunek sumienia


Czy masz świadomość swych przywilejów i obowiązków wynikających z przynależności do rodziny? Czy nie jest ona hotelem, w którym wzajemnie świadczycie sobie usługi? Czy nie walczycie w niej o uprzywilejowane pozycje? Czy umiesz docenić trud pozostałych członków rodziny? Jesteś cierpliwy i wyrozumiały? Ile jest w tobie dla nich taktu, czułych gestów, dobrych słów? Czy umiesz z nimi rozmawiać o swych emocjach, oczekiwaniach.. .1 nie mów, że to tylko z ich powodu. Problem jest także w tobie...

Przesłania


Dzieci, bądźcie posłuszne w Panu waszym rodzicom, bo to jest sprawiedliwe (Ef 6,1).
Ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci, lecz wychowujcie je stosując karcenie i napominanie Pańskie (Ef 6,4).
Nie pytaj, co rodzina może dać tobie. Zastanawiaj się, co ty możesz dać swojej rodzinie.

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała...

DZIEŃ PIĄTY


„Nie zabijaj" (Wj 20,13; Pwt 5,17)

Rozważanie


Jest to zakaz stanowczy i absolutny. Daje każdemu człowiekowi prawo do życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci. Prawo to w sposób szczególny broni ludzi niewinnych i bezbronnych. Musisz wszystko czynić, aby to prawo było przestrzegane, aby żaden człowiek nie stał się ofiarą agresji na jego życie lub zdrowie. Aby nie był dręczony, torturowany, zabijany, wykorzystywany do eksperymentów czy sprzedawany do handlu organami.
Nasza historia, również i ta najbliższa, jest obarczona śmiercią milionów niewinnych ludzi. Korzeniem tych zbrodni jest chęć przywłaszczenia przez człowieka Bożej władzy nad życiem i śmiercią bliźniego. W miejsce Boga człowiek sam chce stanowić, co dobre, a co złe.
Do cmentarzyska ofiar ludzkiego okrucieństwa przyłączmy wielki cmentarz nienarodzonych, broniących się przed zagrożeniem w łonach swych matek.
Nie zabijaj! To przykazanie wzywa cię również do pozytywnych postaw. Chroń zdrowie i szanuj godność ludzką każdego człowieka. On jest bowiem darem Boga. Wiele można zrujnować w ludzkich sumieniach, obyczajach, opinii zbiorowej, w środkach przekazu. Jeśli człowiek zabija począwszy od nienarodzonych, skończywszy na starych i chorych, nie jest zdolny kochać i poszerza pustynię braku miłości.

Modlitwa


Tak łatwo zabić w sobie i w innych wiarę w dobro, sens, prawdę - przez zaprzeczanie im słowem lub postawą. Tak łatwo obudzić cynizm lub wyzwolić demony okrucieństwa. Tak łatwo stworzyć systemy zabijania i tłumienia ducha redukując potrzeby człowieka do chleba i igrzysk. Tak łatwo wywrócić system wartości, w którym prawo siły, władzy i pieniądza pochłonie ludzką moralność. Zostaną krwawe jatki nienarodzonych, dobijanych w imię litości i eliminowanych, bo stanęli na mojej drodze. Św. Stanisławie chroń nas przed barbarzyństwem neopogaństwa i pomóż przywrócić cnotę miłości i szacunku wobec życia każdej ludzkiej istoty. Amen.

Rachunek sumienia


Kim jest dla ciebie drugi człowiek? Konkurentem, zagrożeniem, przeszkodą, szansą... Kto jest twoim bliźnim? Czy umiesz przebaczać? Tobie też tyle przebaczono. Czy obce są ci uczucia lekceważenia innych, pogardy, złośliwości, gniewu? Jaki jest twój stosunek do aborcji, eutanazji, eksperymentów embrionalnych? Czy respektujesz etykę chrześcijańską we wszystkich jej aspektach?

Przesłania


Będziesz milowa! swego bliźniego jak siebie samego (Mt 22,39).
Uchroń mnie od nienawiści i pogardy Panie!
Już was nie nazywam sługami, ale nazwałem was przyjaciółmi (J 15,15).
Miłujcie nieprzyjaciół waszych (Łk 6,35).
Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. (Łk 6,45).

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała ...

DZIEŃ SZÓSTY


„Nie cudzołóż" (Wj 20,14; Pwt 5,18)

Rozważanie


Ten, który uczy: Nie cudzołóż, jest jednocześnie Dobrym Pasterzem. Sam jest Miłością, stąd na swój wzór chce ludzką miłość uczynić piękną, trwałą, wierną, nierozerwalną. Prawdziwa miłość nie jest mglistym marzeniem ani ślepą namiętnością. Dojrzała miłość nie redukuje człowieka do przedmiotu, którego się używa, bo w danej chwili dostarcza mi przyjemności i zaspokaja moje pożądanie. Piękno miłości polega na tym, że jest wymagająca i nakierowana na dobro. Jezus ustanowił sakrament małżeństwa po to, aby Jego w nim obecność była siłą i światłem małżonków. Aby przezwyciężali słabości i pokusy. Aby nie dali się uwieść żadnej modzie.
Cudzołóstwo i rozwiązłość stają się normą w imię rzekomej wolnej miłości. Zaś głos sumienia jest nieustannie zagłuszany przez proroków nowoczesności pozostających na usługach Złego.
Tylko współpracując z Bogiem, możemy wytrwać w miłości i zbudować trwały dom. Dla świata jesteś bowiem towarem, dla szatana przeciwnikiem, zaś dla Boga niepowtarzalnym dziełem, za które oddał życie. Nie wolno lękać się miłości, która stawia człowiekowi wymagania. Bez wymagań nie ma wzrostu. Trzeba więc nad sobą pracować. Trzeba być świadomym swoich uczynków, słów, myśli. Wspieraj nas w tym, Matko z Kany Galilejskiej, Matko Chrystusa i ty, św. Stanisławie Kostko.

Modlitwa


Daj mi zrozumieć, że jeśli myślę tylko o ciele drugiej osoby, to znaczy, że jej nie kocham, tylko chcę się nią posłużyć. Wiem, że kochać to chcieć dobra dla innych. Jest to trudne zadanie wytrwać w czystości i wierności. Współczesny świat postawił seksualność na piedestale, łudząc nas, że uwolniona z wszelkich norm moralnych i prawnych, zaspokoi tęsknoty i zapewni szczęście. Uchroń nas, Św. Stanisławie Kostko, od rozwiązłości i wyproś laski do takiego kierowania swoją płodnością, aby było ono zgodne z Bożym zamysłem wobec nas. Amen.

Rachunek sumienia


Co się stało z przykazaniem Nie cudzołóż w naszych czasach? Czy masz poczucie, że twoje ciało jest świątynią Ducha św.? Czy i w jaki sposób troszczysz się o godność swojego ciała? Czy jesteś panem swojej seksualności? Jakie wartości kryje wypowiadane przez ciebie słowo - kocham - wyrażane wobec drugiej osoby? Czy twoja ocena pornografii, antykoncepcji i rozwiązłości seksualnej wynika z Bożego porządku ludzkiej płciowości, czy z subiektywnych odczuć i lansowanych wzorców pełnej swobody erotycznej?

Przesłania


Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonale (Rz 12,2).
Postępujcie według ducha, a nie spełnicie pożądania ciała (Ga 5,16).
Mężowie powinni miłować swoje żony, jak własne ciało (Ef 5,28; por. Koi 3,19).
Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha - do życia i pokoju (Rz 8,6).

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała...

DZIEŃ SIÓDMY


„Nie kradnij" (Wj 20,15; Pwt 5,19)

Rozważanie


To przykazanie strzeże ludzkiej własności. Ta prawda wpisana jest w sumienie człowieka. Człowiek potrzebuje rzeczy jako środków do życia. Dlatego otrzymał od Stwórcy władzę nad rzeczami i zdolność przetwarzania ich według swoich potrzeb. Mamy używać dóbr i wytwarzać nowe. Zarówno jednostka, jak i całe społeczeństwa mają prawo być zasobniejsze, aby żyć w sposób bardziej godny ludzkich istot. Jednak nie wolno ulegać pokusie, aby w tym rozwoju ekonomicznym czy posiadaniu osobistym iść na skróty, ulegając chciwości i niesprawiedliwości. Cóż bowiem za korzyść odniesie czlowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł? (Mt 16,26).
Nie kradnij! To nie znaczy - nie posiadaj! To nie znaczy - nie produkuj, nie wytwarzaj nowych dóbr. To oznacza - nie nadużywaj twej władzy nad własnością tak, aby inni przez to stawali się nędzarzami. Nie wolno ulec pokusie bogactwa z pominięciem sprawiedliwości społecznej, aby nie obciążać swojego sumienia krzykiem nędzarzy i głodujących. Musimy troszczyć się o najuboższych i najbardziej potrzebujących.

Modlitwa


Św. Stanisławie Kostko! Za twoich lat pojęcie honor, uczciwość, prawo własności były takie oczywiste. Dziś pomieszano prawo posiadania z bezwzględnością w zdobywaniu dóbr tego świata - natychmiast i jak najwięcej, bez względu na środki, jakimi się posłużymy. Materia zdominowała ducha. Pomóż nam odzyskać zdrowy rozsądek i świadomość, że dobra materialne są tylko środkiem do celu.
Wyproś łaskę zachowania równowagi pomiędzy troską i poświęcanym czasem dla pozyskiwania pieniędzy i dóbr doczesnych, a rozwojem intelektualnym, duchowym i religijnym. Amen.

Rachunek sumienia


Czy umiesz docenić pracę innych i szanować jej owoce? Chcesz brać udział w wyścigu szczurów o to, by mieć więcej niż inni? Zdobywasz po to, by się chełpić, wywyższać i na tym budować swoje poczucie wartości? Bliżej ci do chciwości czy rozrzutności? Umiesz brać, ale czy umiesz i dawać z tego, co posiadasz? Czy zazdrościsz innym tego, co posiadają? Czy podejrzewasz ich o nieuczciwość? Czy nie kombinujesz pod pozorem rekompensaty? Czy w sposób przejrzysty używasz pojęć, takich jak złodziej, kradzież, uczciwość..?

Przesłania


Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają duszy twojej od ciebie, komu więc przypadnie to, coś przygotował (Lk 12,20).
Gromadźcie sobie skarby w niebie, gdzie ani mól, ani rdza nie niszczą i gdzie złodzieje nie włamują się i nie kradną (Mt 6,20).
Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a na swej duszy szkodę poniósł (Mk 16,26).
Łatwiej jest wielbłądowi przejść przez ucho igielne, niż bogatemu wejść do Królestwa Niebieskiego (Mk 10,25).
Nigdy nie jesteśmy tak biedni, aby nie stać nas było na udzielenie pomocy bliźniemu (Mikołaj Gogol).

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała...

DZIEŃ ÓSMY


„Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu" (Wj 20,16; Pwt5,20)

Rozważanie


W Wieczerniku Chrystus wypowiedział słowa: Ja jestem Drogą i Prawdą, i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przeze Mnie (J 4.6). Poza Chrystusem nie ma innej drogi i nie ma innego pośrednika. Tylko Bóg jest pełną prawdą. Wszelka zaś prawda, do której dochodzi umysł ludzki, jest tylko cząstką i odblaskiem tej Prawdy, jaka jest w Bogu. Ponieważ Prawda Boża przerasta człowieka, stąd musi on być zakotwiczony w Bogu. Jestem stworzony na obraz Boży, więc jestem wezwany do życia w prawdzie i cale moje postępowanie mam poddać wymogom prawdy.
Słowo ludzkie, które nie wynika z Bożej Prawdy może być spętane egocentryzmem, kłamstwem, podstępem, a nawet nienawiścią i pogardą wobec innych. Dlatego musimy przywrócić cnotę prawdomówności. Zbyt często słowo jest kierowane do drugiego, by na niego wpływać, podporządkowywać go i wykorzystywać, wprowadzać w jego życie niepokój, niemoralność i nieład wewnętrzny. Trzeba przywrócić odwagę cnocie prawdomówności i wprowadzać ją w życie rodzin, środowisk i społeczeństw oraz do środków przekazu, ekonomii, kultury i polityki. Prawda jest dobrem dla człowieka i chroni relacje międzyludzkie. Każdy człowiek ma prawo do prawdy. Nie wolno manipulować drugim człowiekiem. Mowa wasza niech będzie: tak - tak, nie - nie. Mowa ludzka nie powinna też ranić poprzez obmowy, zniesławienia, oszczerstwa.

Modlitwa


Ileż krzywdy dokonuje się z powodu pochopnych osądów, nieznajomości faktów i motywów, podejrzeń, zawiści, mściwości, kompleksów... Jeszcze większa krzywda dotyka tych, których niszczymy świadomie, wypaczając prawdę o nich i bezczeszcząc ich dobre imię. Pomóż mi, św. Stanisławie Kostko, być powściągliwym w ocenach drugiego człowieka. Pomóż mi raczej widzieć w nim dobro, niż zło. Uproś mi dar odróżniania prawdy od kłamstwa. Spraw, aby język mój nikogo nie ranił, bym służył drugim bez uprzedzeń, z odwagą, z szacunkiem i kulturą słowa. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Rachunek sumienia


Czy rozpowszechniasz plotki? Czy kłamiesz, aby zyskać czyjąś przychylność? Czy masz odwagę bronić ludzi krzywdzonych obmowami? Czy widzisz też dobre strony u swoich wrogów? Wobec kogo jesteś najbardziej krytyczny i dlaczego?
Zanim Sokrates dopuścił kogoś do wypowiedzi, pytał: Czy przesiałeś to, co chcesz mi powiedzieć, przez trzy sita? (...) Pierwsze sito - to prawda. Czy jesteś pewny, że wszystko, co mi chcesz powiedzieć, jest zgodne z prawdą? Nie jesteś pewny. Skoro więc to, co chcesz mi powiedzieć, nie jest prawdziwe, to czy jest przynajmniej dobre? (drugie sito). I trzecie sito - czy to, co chcesz mi powiedzieć, jest konieczne? Jeśli więc to, co chcesz mi powiedzieć, nie jest ani prawdziwe, ani dobre, ani konieczne, to nie obciążaj tym ani siebie, ani mnie (Sokrates).

Przesłania


Jeżeli masz coś przeciwko bratu swemu, idź i upomnij go w cztery oczy (por. Mt 18,15).
Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? (Mt 7,3).
Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu. Bo na podstawie słów twoich będziesz uniewinniony i na podstawie słów twoich będziesz potępiony (Mt 12, 36-37).
Ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie (Mk 7,6).

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała..

DZIEŃ DZIEWIĄTY


„Nie pożądaj żony bliźniego swego, ani żadnej rzeczy, która jego jest" (Wj 20,17; Pwt 5,21)

Rozważanie


Dzisiaj tylu ludzi odrzuca wewnętrzne przeżycia, ufając raczej zmysłom i instynktowi. Przykazanie: Nie pożądaj wzywa do czujności, bym nie dal się uwikłać tym siłom pożądania, które drzemią we mnie jako „zarzewie grzechu". Nie mogę dać się opanować żądzy zaspokajania potrzeb cielesnych. Jeżeli będziecie żyli według dala, czeka was śmierć. Jeżeli zaś przy pomocy Ducha uśmiercać będziecie popędy dala, będziecie żyli (Rz 8,13).
Nie pozwólmy uwikłać się tej cywilizacji pożądania i użycia, która się panoszy, jest głośna, uwodzi mianem postępu. Jest to bowiem antycywilizacja i antykultura, która nie pozwala człowiekowi wzrastać duchowo. U początku wszystkiego jest Bóg, który zaszczepił w nas potrzebę Prawdy, Dobra i Piękna. To są wymiary kultury, która nie „zużywa" człowieka, ale zaspokaja jego tęsknoty. Nie ma przyszłości ani jednostka ludzka, ani społeczność, jeśli będzie się ją popychać do niczym nieograniczonych działań w dziedzinie zmysłów i życia seksualnego.
Pożądanie jest tym, czym żyje ludzkie serce. Nie ma wtedy w nim miejsca na dobra wyższe, duchowe. Człowiek staje się poniekąd niewolnikiem posiadania i używania, nie bacząc nawet na własną godność, na bliźniego, na dobro społeczeństwa, na samego Boga. Jest to pożądanie zwodnicze.
Pieniądz, bogactwo i różne wygody tego świata przemijają, a zatem nie mogą być naszym celem ostatecznym. Osoba ludzka jest ważniejsza niż rzeczy, a dusza jest ważniejsza niż ciało. Dlatego nigdy nikomu nie wolno dążyć do dóbr materialnych z pogwałceniem prawa moralnego i praw drugiego człowieka. Nie bogaćcie się kosztem drugiego. Nie zagubcie zwykłej ludzkiej wrażliwości na cudzą biedę. Nie ulegajcie też pokusie zazdrości. Przywracajcie blask pięknemu słowu uczciwość w słowie i czynie. Uczciwość jest źródłem wzajemnego zaufania, a w następstwie jest także źródłem pokoju społecznego i prawdziwego rozwoju.
Nie osiągniemy szczęścia ani nawet zwyczajnej stabilizacji, nie licząc się z prawem Bożym. Dlatego całym sercem zaufajmy Bogu, że Jego przykazania są słuszne i że ich przestrzeganie zabezpiecza człowieka i przynosi mu radość i pokój już tu na ziemi.
Wolność jest trudna. Trzeba się jej uczyć, ażeby nie stała się naszą niewolą ani też nie stawała się przyczyną zniewolenia innych. Pożądanie rzeczy i ludzi jest korzeniem egoizmu, a nawet zawiści i nienawiści wzajemnych.

Modlitwa


Święty Stanisławie! Pozwól mi wypełnić moje serce dobrami duchowymi. Niech Bóg stanie się skałą, na której buduję gmach życia. Niech będzie tą drogocenną perłą, dla której wyzbywam się drobnych świecidełek. Wiem, że ilekroć słabnie moja więź z Bogiem, jestem skazany na potężne siły pożądania rzeczy i osób, które przecież i tak nie są w stanie wypełnić moich najgłębszych tęsknot. Nie dopuść do uwikłania się w świecie złudzeń, wciąż nowych doznań, przyjemności, które poszerzą tylko moją duchową pustkę, a przez nią cierpienie. Ucz mnie prawdziwej wolności. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

Rachunek sumienia


Jest naturalne, że rodzą się w nas pożądania. Wywołują one napięcia pomiędzy tym, co powinienem uczynić, a tym, do czego popychają emocje, namiętności, zmysły. Czy poddaję moje namiętności kontroli rozumu, czy też łatwo ulegam im? Jak często ostateczne zwycięstwo należy do norm moralnych i troski o zachowanie własnej godności? Co jest moim najpoważniejszym zniewoleniem? Do czego najczęściej lgnie moje serce i jakim sprawom poświęcam swój czas
i zainteresowania? Czy stoją one na drodze do mojego duchowego wzrostu? Czy motto św. Stanisława Kostki Do wyższych rzeczy jestem stworzony, może być mottem również i mojego życia? Czy jestem przekonany o prawdzie, że tylko Chrystus może uczynić mnie wolnym?

Przesłania


Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia (Łk 12,15).
Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił cudzołóstwa (Mt 5,27).
Niespokojne jest serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu (św. Augustyn).

Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu...